Październik co roku delikatnie nam przypomina: dbanie o psychikę to nie jest luksus ani fanaberia, lecz nasz fundament, podstawa, na której budujemy całe życie.
Nie tylko dziś, 10 października, chcemy głośniej mówić o sprawach, które zbyt często chowamy pod dywan: o tym paraliżującym lęku, o poczuciu samotności w tłumie, o ciężarze wypalenia, które odbiera siły. Chcemy powiedzieć wprost: każde z nas ma psychikę, która, tak samo jak ciało, potrzebuje troski, odpoczynku, regeneracji, a czasem po prostu czułego wsparcia.
Nie chodzi tu o wyidealizowane scenariusze z mediów społecznościowych, ani o patetyczne hasła. Chodzi o autentyczne bycie człowiekiem dla siebie i dla innych – o odrobinę więcej życzliwości i realne, codzienne działania.
Dlaczego 10 października jest tak ważny?
Mimo rosnącej świadomości, za zamkniętymi drzwiami wciąż rozgrywają się dramaty. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) mówi wyraźnie: nawet co czwarty człowiek doświadczy problemów psychicznych w swoim życiu. Ale to nie tylko zimne statystyki. Za tymi liczbami kryje się Ty, ja, Twój sąsiad, koleżanka z pracy – konkretni ludzie z ich historiami, obawami i zmaganiami.
Wstyd i stygma wciąż bolą. Mówimy więcej, ale wciąż zbyt często zamiast wsparcia słyszymy to bezduszne „weź się w garść” czy „inni mają gorzej”. Lęk przed oceną, przed łatką „słabego” sprawia, że zwlekamy z szukaniem pomocy, aż sytuacja staje się naprawdę trudna.
Wypalenie to głębszy problem niż samo zmęczenie. To nie jest zwykłe niewyspanie czy zmęczenie, a cichy efekt chronicznego stresu, presji, powtarzania „muszę dać radę” i nieustannego przeciążenia. Dotyczy to każdego z nas, kto próbuje funkcjonować na najwyższych obrotach bez chwili wytchnienia.
Samotność staje się coraz bardziej powszechna. Żyjemy w świecie hiperłączności, a paradoksalnie czujemy się bardziej wyizolowani niż kiedykolwiek. Poczucie izolacji to zagrożenie, często prowadzące do depresji i stanów lękowych.
Co możemy zrobić dziś (i powtarzać każdego dnia)?
Światowy dzień zdrowia psychicznego to dzień, w którym publikuje się statystyki, dane kontaktowe do organizacji zajmujących się profesjonalnym wsparciem psychicznym, ale też to zachęta do refleksji i podjęcia małych kroków:
- Zatrzymaj się. Zauważ, jak się czujesz. Nie uciekaj od trudnych emocji, ale też nie oceniaj ich. Świadomość to pierwszy krok do równowagi.
- Rozmawiaj. Z przyjaciółmi, bliskimi, współpracownikami. Czasem wystarczy jedno szczere pytanie „jak się trzymasz?”.
- Normalizuj szukanie pomocy. Psychoterapia i farmakoterapia to nie oznaka słabości, a odwagi i odpowiedzialności za siebie.
- Dbaj o granice. Odpoczynek nie wymaga usprawiedliwienia, a rezygnacja z nadmiaru czegokolwiek nie jest lenistwem.
- Ucz się o zdrowiu psychicznym z zaufanych źródeł. Wiedza zmienia perspektywę, pozwala lepiej zrozumieć siebie i wspierać innych bez oceniania.
10 października to dobry moment, by sobie przypomnieć, że czasem czujemy się stabilnie, czasem przeżywamy burzę i to jest absolutnie w porządku. Nie musimy udawać, że jesteśmy „silni cały czas”. Wystarczy, że będziemy dla siebie trochę bardziej życzliwi i łagodni. Bo każde z nas, niezależnie od wieku, doświadczeń, diagnozy, zasługuje na spokój, zrozumienie i poczucie bezpieczeństwa.
WHO, World Mental Health Day, 10 October 2025, Mental health in humanitarian emergencies