Neurospicy reprezentacja udała się na największą konferencję technologiczną w Europie, czyli Web Summit. Cel? Networking, zdobywanie wiedzy i szukanie inspiracji.
W przeciwieństwie do pogody, skala wydarzenia jak zwykle imponowała. 71 368 osób uczestniczących ze 157 państw, 1 857 inwestorów z 86 krajów, 2725 startupów z których 40% było założonych przez kobiety.
Do tego spora reprezentacja Polski, obiecujące startupy, dające nadzieję, chociaż niestety nieliczne, sesje i rozmowy o zdrowiu psychicznym i neuroróżnorodności oraz silna AI-owa propaganda – mocna na scenie i w mainstreamie, traktowana z pobłażliwością w kuluarach.
Wiele dyskusji dotyczyło zmiany perspektyw. Nowych rynków, kultur oraz sposobów budowania produktów. Zauważalne było to, że innowacje przestają koncentrować się wyłącznie wokół Doliny Krzemowej. Inni gracze zaczynają dyktować własne zasady, w tym Chiny, które mocno zaznaczyły swoją konferencyjną obecność.
W obszarach wellness i healthtech pojawiało się mniej euforii, a więcej rzeczowych rozmów. Niepokoje wynikające z rosnącej bańki AI, kosztów środowiskowych, zatrważające konsekwencje używania LLMowych asystentów do “konsultacji” medycznych, terapeutycznych czy “przyjacielskich” zwierzeń mocno wpłynęły na networkingowe rozmowy.
Jeśli chodzi o pracę i organizacje, widoczna była tendencja do upraszczania procesów i odchodzenia od przeciążenia obowiązkami. Automatyzacja operacji, skracanie tygodnia pracy, czy większa autonomia zespołów to kierunki, o których mówili zarówno liderzy technologiczni, jak i twórcy narzędzi.
Z kolei obszar kreatywności i kultury akcentował zderzenie między twórczością a wytworami generatywnych modeli, nie tylko w kontekście praw autorskich i atrybucji, ale też w kwestii wspierania kreatywności, zamiast rozmywania jej.
Tempo tegorocznej edycji odpowiadało dynamice trendów, technologicznych, rynkowych i społecznych zmian, ale też dosadnie wskazywało rosnącą potrzebę refleksji nad ich konsekwencjami. Nam dość wyraźnie wskazało, jak bardzo potrzebujemy uważności, współpracy, rozwiązań realnie wspierających ludzi, ale też wyraźniejszych i głośniejszych rozmów o neuroróżnorodności, zwłaszcza w nadreprezentowanym na tej konferencji neurospicy gronie. To kierunek, który chcemy dalej eksplorować, nie tylko konferencyjnie.